KREM Z KALAFIORA NA JESIENNE HUMORKI

Ostatnio zaniedbałam bloga i jestem na siebie strasznie zła z tego powodu. Miałam pisać regularnie co kilka dni, ale przy moim trybie życia nie jest to możliwe. Dlatego mam nadzieję, że wybaczycie mi rzadkie, ale mam nadzieję ciekawe posty :) 

Dziś mam dla Was kolejny przepis!

Tym razem na krem z kalafiora, który idealnie poprawia nastrój w te jesienne dni.

MOJA HISTORIA

Były wakacje dwa tysiące ósmego roku. Ja byłam zakompleksioną dwunastolatką z nadwagą, niemodnymi ciuchami i brakiem perspektyw na lepsze jutro. Myślałam, że jeśli schudnę ludzie zaczną się mną interesować, będę w centrum uwagi i wszystko nagle się zmieni, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Założyłam photobloga - internetowy pamiętnik, który miał być odskocznią od codziennego życia. Poznałam tam wiele osób, które tak samo jak ja szukały w sieci swojego miejsca, zrozumienia i odrobiny akceptacji. Poczułam, że razem tworzymy jedność. Po uszy wpadłam w toksyczne bagno, o którym wtedy nie odważyłabym się nawet pomyśleć...

POŻYWNA SAŁATKA Z KASZĄ GRYCZANĄ

"Pustki w lodówce, w brzuchu burczy i ta nieszczęsna redukcja" - dokładnie tak pomyślałabym jeszcze niedawno. Kiedyś wydawało mi się, że odchudzanie wiążę się ze spadkiem energii, poczuciem głodu i pewnego rodzaju katowaniem siebie samego. Zdarzało się, że jadłam po 600 kalorii dziennie i byłam z tego naprawdę dumna. Na szczęście powoli zapominam o tym co było i zaczynam żyć tym co jest. Chciałabym, żeby ten blog był miejscem, które będzie napędzać mnie do walki o lepszą siebie. Miejscem, w którym będę dzieliła się z Wami częścią mojego życia by może zaszczepić w choć jednej osobie ten promyk, który pokazał mi, że warto żyć, warto się starać i warto czasami spojrzeć na coś z zupełnie innej strony :)